środa, 15 lipca 2015

Rozdział 25


Rozdział zawiera wątek erotyczny czytasz na własną odpowiedzialność!


-Kocham Cię. - powiedziałam ostatni raz, wychodząc z samochodu. 
-Wiem, ja Ciebie też. - dał mi buziaka w policzek. 
Wysiadłam i skierowałam się w stronę drzwi do bloku. 
Na całe szczęście samochodu taty, nie było więc nie mam przypału. 
Zdjęłam buty i płaszczyk kierując się do kuchni. 
Wypiłam pół szklanki wody i położyłam się na łóżku. 
Tak bardzo kocham Justina, on jest idealny! 
Dziś zakochałam się w nim na nowo.
Plus dla niego mogę wymykać się z domu non stop. 
Przy nim wszystkie problemy znikają. 
Wstałam podchodząc do szafy, wyjmując z niej czystą bieliznę i za dużą koszulkę, którą dostałam od Justina. 
Poszłam z ubraniami do łazienki. 
Położyłam je na szafce i zdjęłam z siebie ubrania i wrzuciłam je do kosza na brudy. 
Weszłam pod prysznic. 
Ciepła woda uderzyłam w moje ciało. 
Umyłam ciało żelem o zapachu brzoskwiniowym. 
Włosy umyłam szamponem o tym samym zapachu. 
Spłukałam pianę i wyszłam z kabiny. 
Wytarłam ciało ręcznikiem i założyłam wcześniej wymienione rzeczy. 
Umyłam jeszcze zęby i związałam włosy w luźnego, niechlujnego koka. 
Wyszłam z łazienki, chcąc wejść do pokoju zatrzymał mnie tata. 
Nie zamierzałam się do niego odzywać. 
Po prostu weszłam trzaskając drzwiami. 
Wsunęłam się pod kołdrę. 
Wzięłam telefon, sprawdziłam twittera i dodałam wpis. 

Emilie Jones (@emiliejones) dziękuje @justinbieber za dzisiaj, było wspaniale. Kocham Cię xx 

Wysłałam tweeta i po chwili dostałam mnóstwo odpowiedzi. 
Wszystkie były typu "jak słodko" albo "szczęścia." 
Ale Justin też na to odpowiedział. 
Uśmiechnęłam się szeroko czytając jego wpis.

Justin Bieber (@justinbieber) Też Cię kocham, dobranoc księżniczko xx.  

Zrobiłam screena, po czym ustawiłam sobie to zdjęcie na tapetę. 
Odłożyłam telefon i położyłam się spać. 

*

-Kurwa... - warknęłam. 
Ciągle pukanie mnie obudziło. 
Otworzyłam powoli oczy, przyzwyczajając się do jasnego światła. 
-Czego? - krzyknęłam. 
Cisza. 
Podniosłam głowę rozglądając się. 
W oknie stał Justin, posyłając mi swój głupi uśmieszek. 
Powoli zwlokłam się z łóżka i otworzyłam okno z powrotem wracając na miejsce. 
-Co? - jęknęłam. 
-Ty śpisz? Jest trzynasta. - zaśmiał się. 
-Mam szlaban więc jeśli tata cię zobaczy to nie żyje. - wymamrotałam w poduszkę. 

-Nie zobaczy. - mruknął. 
-Co ty tu robisz? - jęknęłam. 
-Przyszedłem zobaczyć się z moją dziewczyną. - szepnął do mojego ucha. 
 -Mmm. - mruknęłam siadając na nim okrakiem. 
-Seksownie wyglądasz. - pocałował mnie w czoło. 
-Dziękuje. - posłałam mu uśmiech.
-Wyspałaś się? 
-Nawet. - wzruszyłam ramionami, bawiąc się złotym łańcuszkiem na jego szyi. 
-Tak poza tym, twojego taty nie ma. Pojechał przed chwilą. - spojrzał na mnie z uśmiechem na twarzy. 
-Serio? - poniosłam jedną brew. 
-Mhm. - mruknął do mojego ucha lekko podgryzając jego płatek. 
-Wiesz co to oznacza? - szepnęłam tuż przed jego ustami. 
-Nie. - lekko pocałował moje usta. 
-Jesteś pewien? - odsunęłam się od niego. 
-A powiesz mi? - zrobił smutną minę. 
-Pokażę. - położyłam dłonie na jego szyi i pocałowałam go.
Chłopak położył dłonie na moich biodrach, przyciągając mnie bliżej siebie. 
-Kocham Cię. - powiedział, złączając nasze czoła razem. 
Nasze oddechy wciąż były nierówne. 
 -Ja ciebie też. - powiedziałam schodząc z niego. -Idę wziąć prysznic. Idziesz ze mną? - spojrzałam na chłopaka z pod rzęs. 
-Nie. Poczekam tutaj. - położył się na łóżku. 
-Okey. - wyjęłam z szafki bieliznę i wyszłam. 
Związałam włosy w koka i zdjęłam z siebie ubrania. 
Weszłam do kabiny. 
Włączyłam wodę, która oblała moje ciało. 
Umyłam się żelem o zapachu i smaku czekolady i wyszłam. 
Wytarłam ciało ręcznikiem i założyłam bieliznę.
Wróciłam do chłopaka. 
Kiedy tylko weszłam usta chłopaka zaatakowały moje. 
Jego ręce zjechały na moje uda i podniósł mnie. 
Pocałunki przeniósł na moją szyję. 
Zaczął ssać mój czuły punkt, na co jęknęłam. 
-Justin. - szepnęłam. 
-Jesteś taka idealna. - wrócił do moich ust. 
Uwielbiam go, uwielbiam się z nim całować, uwielbiam robić z nim wszystko.. 
-Dziękuję. - oderwałam się od niego. 
-Jakie plany na dziś? - spytał. 
-Nie mam żadnych planów, ale chcę by był niesamowity i żeby był z tobą. - spojrzałam mu prosto w oczy. 
-Co masz na myśli? - podniósł jedną brew. 
-Nie wiem. - wzruszyłam ramionami. 
-Nic konkretnego. - zaśmiałam się cicho. 
-Chyba jednak wiem co masz na myśli, skarbie. - zaczął całować mój obojczyk. 
Ja też wiem, co mam na myśli. 
Chłopak całował moją szyję i dekolt. 
Przeniósł pocałunki na moje odkryte piersi. 
Zaniósł mnie na łóżko, gdzie górował nade mną.
Chłopak jednym zwinnym ruchem odpiął mój stanik. 
 Zaczął całować lewą pierś a drugą pieścił dłonią. 
-Justin.. - jęknęłam. 
Chłopak zaczął całować moje podbrzusze. 
Kiedy dotarł do gumki od moich majtek spojrzał na mnie niepewnie. 
Pokiwałam głową dając mu pozwolenie. 
Chłopak zdjął z siebie ubrania zostając nagi tak jak ja. 
-Masz prezerwatywę? - spytał. 
-Nie. - przegryzłam wargę. 
-Kurwa, ja też nie. - westchnął. 
-To bez. - wzruszyłam ramionami. 
-Tak, żebyśmy mieli dziecko. - mruknął. 
-Nic z tego. - usiadł na brzegu łóżka. 
-Justin, no proszę. - jęknęłam. 
-A brałaś tabletki? - spytał. 
-Nie. No ale proszę. - westchnęłam. 
-Nie, następnym razem. - założył bokserki i spodnie. 
-Super. - wzięłam bieliznę i założyłam ją. 
-Emilie, robię to dla nas. - spojrzał na mnie. 
-Okey, spoko. - posłałam mu lekki uśmiech. 
Ale niestety nie szczery. 



************************************
Heeej :D
W końcu go skończyłam xD
Jak Wam się podoba? 
Chciałabym Was zaprosić na mojego twittera: kilk 
PODAJCIE MI WASZE USERY, ŻEBYM MOGŁA WAS INFORMOWAĆ O NOWYCH ROZDZIAŁACH 
Do następnego :*





 

3 komentarze:

Layout by
Leila