Rozdział zawiera wątek erotyczny czytasz na własną odpowiedzialność!
-Kocham Cię. - powiedziałam ostatni raz, wychodząc z samochodu.
-Wiem, ja Ciebie też. - dał mi buziaka w policzek.
Wysiadłam i skierowałam się w stronę drzwi do bloku.
Na całe szczęście samochodu taty, nie było więc nie mam przypału.
Zdjęłam buty i płaszczyk kierując się do kuchni.
Wypiłam pół szklanki wody i położyłam się na łóżku.
Tak bardzo kocham Justina, on jest idealny!
Dziś zakochałam się w nim na nowo.
Plus dla niego mogę wymykać się z domu non stop.
Przy nim wszystkie problemy znikają.
Wstałam podchodząc do szafy, wyjmując z niej czystą bieliznę i za dużą koszulkę, którą dostałam od Justina.
Poszłam z ubraniami do łazienki.
Położyłam je na szafce i zdjęłam z siebie ubrania i wrzuciłam je do kosza na brudy.
Weszłam pod prysznic.
Ciepła woda uderzyłam w moje ciało.
Umyłam ciało żelem o zapachu brzoskwiniowym.
Włosy umyłam szamponem o tym samym zapachu.
Spłukałam pianę i wyszłam z kabiny.
Wytarłam ciało ręcznikiem i założyłam wcześniej wymienione rzeczy.
Umyłam jeszcze zęby i związałam włosy w luźnego, niechlujnego koka.
Wyszłam z łazienki, chcąc wejść do pokoju zatrzymał mnie tata.
Nie zamierzałam się do niego odzywać.
Po prostu weszłam trzaskając drzwiami.
Wsunęłam się pod kołdrę.
Wzięłam telefon, sprawdziłam twittera i dodałam wpis.
Emilie Jones (@emiliejones) dziękuje @justinbieber za dzisiaj, było wspaniale. Kocham Cię xx
Wysłałam tweeta i po chwili dostałam mnóstwo odpowiedzi.
Wszystkie były typu "jak słodko" albo "szczęścia."
Ale Justin też na to odpowiedział.
Uśmiechnęłam się szeroko czytając jego wpis.
Justin Bieber (@justinbieber) Też Cię kocham, dobranoc księżniczko xx.
Zrobiłam screena, po czym ustawiłam sobie to zdjęcie na tapetę.
Odłożyłam telefon i położyłam się spać.
*
-Kurwa... - warknęłam.
Ciągle pukanie mnie obudziło.
Otworzyłam powoli oczy, przyzwyczajając się do jasnego światła.
-Czego? - krzyknęłam.
Cisza.
Podniosłam głowę rozglądając się.
W oknie stał Justin, posyłając mi swój głupi uśmieszek.
Powoli zwlokłam się z łóżka i otworzyłam okno z powrotem wracając na miejsce.
-Co? - jęknęłam.
-Ty śpisz? Jest trzynasta. - zaśmiał się.
-Mam szlaban więc jeśli tata cię zobaczy to nie żyje. - wymamrotałam w poduszkę.
-Nie zobaczy. - mruknął.
-Co ty tu robisz? - jęknęłam.
-Przyszedłem zobaczyć się z moją dziewczyną. - szepnął do mojego ucha.
-Mmm. - mruknęłam siadając na nim okrakiem.
-Seksownie wyglądasz. - pocałował mnie w czoło.
-Dziękuje. - posłałam mu uśmiech.
-Wyspałaś się?
-Nawet. - wzruszyłam ramionami, bawiąc się złotym łańcuszkiem na jego szyi.
-Tak poza tym, twojego taty nie ma. Pojechał przed chwilą. - spojrzał na mnie z uśmiechem na twarzy.
-Serio? - poniosłam jedną brew.
-Mhm. - mruknął do mojego ucha lekko podgryzając jego płatek.
-Wiesz co to oznacza? - szepnęłam tuż przed jego ustami.
-Nie. - lekko pocałował moje usta.
-Jesteś pewien? - odsunęłam się od niego.
-A powiesz mi? - zrobił smutną minę.
-Pokażę. - położyłam dłonie na jego szyi i pocałowałam go.
Chłopak położył dłonie na moich biodrach, przyciągając mnie bliżej siebie.
-Kocham Cię. - powiedział, złączając nasze czoła razem.
Nasze oddechy wciąż były nierówne.
-Ja ciebie też. - powiedziałam schodząc z niego. -Idę wziąć prysznic. Idziesz ze mną? - spojrzałam na chłopaka z pod rzęs.
-Nie. Poczekam tutaj. - położył się na łóżku.
-Okey. - wyjęłam z szafki bieliznę i wyszłam.
Związałam włosy w koka i zdjęłam z siebie ubrania.
Weszłam do kabiny.
Włączyłam wodę, która oblała moje ciało.
Umyłam się żelem o zapachu i smaku czekolady i wyszłam.
Wytarłam ciało ręcznikiem i założyłam bieliznę.
Wróciłam do chłopaka.
Kiedy tylko weszłam usta chłopaka zaatakowały moje.
Jego ręce zjechały na moje uda i podniósł mnie.
Pocałunki przeniósł na moją szyję.
Zaczął ssać mój czuły punkt, na co jęknęłam.
-Justin. - szepnęłam.
-Jesteś taka idealna. - wrócił do moich ust.
Uwielbiam go, uwielbiam się z nim całować, uwielbiam robić z nim wszystko..
-Dziękuję. - oderwałam się od niego.
-Jakie plany na dziś? - spytał.
-Nie mam żadnych planów, ale chcę by był niesamowity i żeby był z tobą. - spojrzałam mu prosto w oczy.
-Co masz na myśli? - podniósł jedną brew.
-Nie wiem. - wzruszyłam ramionami.
-Nic konkretnego. - zaśmiałam się cicho.
-Chyba jednak wiem co masz na myśli, skarbie. - zaczął całować mój obojczyk.
Ja też wiem, co mam na myśli.
Chłopak całował moją szyję i dekolt.
Przeniósł pocałunki na moje odkryte piersi.
Zaniósł mnie na łóżko, gdzie górował nade mną.
Chłopak jednym zwinnym ruchem odpiął mój stanik.
Zaczął całować lewą pierś a drugą pieścił dłonią.
-Justin.. - jęknęłam.
Chłopak zaczął całować moje podbrzusze.
Kiedy dotarł do gumki od moich majtek spojrzał na mnie niepewnie.
Pokiwałam głową dając mu pozwolenie.
Chłopak zdjął z siebie ubrania zostając nagi tak jak ja.
-Masz prezerwatywę? - spytał.
-Nie. - przegryzłam wargę.
-Kurwa, ja też nie. - westchnął.
-To bez. - wzruszyłam ramionami.
-Tak, żebyśmy mieli dziecko. - mruknął.
-Nic z tego. - usiadł na brzegu łóżka.
-Justin, no proszę. - jęknęłam.
-A brałaś tabletki? - spytał.
-Nie. No ale proszę. - westchnęłam.
-Nie, następnym razem. - założył bokserki i spodnie.
-Super. - wzięłam bieliznę i założyłam ją.
-Emilie, robię to dla nas. - spojrzał na mnie.
-Okey, spoko. - posłałam mu lekki uśmiech.
Ale niestety nie szczery.
************************************
Heeej :D
W końcu go skończyłam xD
Jak Wam się podoba?
Chciałabym Was zaprosić na mojego twittera: kilk
PODAJCIE MI WASZE USERY, ŻEBYM MOGŁA WAS INFORMOWAĆ O NOWYCH ROZDZIAŁACH
Do następnego :*
Super! Czekam na nn ;3
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo się cieszę,że Ci się podoba xx
OdpowiedzUsuń:) ❤
OdpowiedzUsuń